26.12.13

Aktualizacja włosów - Grudzień

Hej Dziewczyny !

Jak tam mijają wam święta ? Dzisiaj postanowiłam pokazać wam jak obecnie prezentują się moje włosy i jak zmieniły się przez te pół roku od ostatniej altualizacji, jesteście ciekawe ?


Jak widać, stan włosów się nieco poprawił. Nadal jednak nie mogę zapanować nad końcówkami, przydałoby się w końcu zacząc regularnie wcierać w nie serum. W tym miesiącu planuje także zmienić kształt włosów ;p Zamarzyło mi się półkole a raczej coś na kształt litery U


Dla porówniania zdjęcie z czerwca :


Wybaczcie różne perspektywy zdjęć ;) Mam nadzieję że widać różnicę. Włosy nie są prostowane ani malowane, zmiana koloru jest widoczna przez inne oswietlenie. Pielęgnacja sprawia że są coraz bardziej gładkie i sypkie, szkoda tylko ze są takie cienkie :/

23.12.13

Współpraca z Firmoo

Cześć Dziewczyny !

Jakiś czas temu dostałam e-mail od przemiłej przedstawicielki www.Firmoo.com . Pani Jessica zaproponowała mi współpracę oraz możliwość wybrania sobie wymarzonych oprawek. Byłam pozytywnie zaskoczona i od razu się zgodziłam. Współpraca przebiegła bardzo sprawnie i miło.




Mój wybór padł na okulary typu "kujonki" z prześlicznym akcentem w zebrę :p Kiedy tylko je zobaczyłam od razu się w nich zakochałam. Do wyboru miałam wiele różnych oprawek ale jednak te najbardziej przypadły mi do gustu. Tutaj macie link do mojego modelu.

Prawda, że urocze ?

Na przesyłkę od Firmoo czekałam ok. tydzień, więc można powiedzieć, że była ona ekspresowa. Wraz z okularami dostałam ściereczkę do czyszczenia, mini "zestaw naprawczy", miękkie oraz twarde solidne etui.


Byłam bardzo zaskoczona tym, że jakość oprawek jest tak dobra. Wykonane są z twardego plastiku, który nie rysuję się a przy tym jest lekki. Praktycznie nie czuć ich na nosie. Sprawiają wrażenie porządnie wykonanych. Widać, że Firmoo dba o swoich klientów.

Jeżeli byłybyście zainteresowane okularkami zachęcam was do skorzystania z programu "Pierwsza para gratis"( KLIK ). Dzięki niemu możecie zamówić swoje wymarzone oprawki płacąc tylko za przesyłkę. Myślę, że jest to bardzo atrakcyjna opcja. Kolejnym udogodnieniem jest wirtualna przymierzalnia (  Virtual Try-On System ) który zdaje egzamin na 100 %




Jeżeli któraś z was chciałaby nawiązać współpracę z Firmoo zapraszam do zapozniania się z linkiem:
www.firmoo.com/z/firmoo-business-cooperation.html

Pozdrawiam :*

6.12.13

Mini haul zakupowy - Rossman, Inglot, H&M

Hej Dziewczyny !

Dzisiaj dosyć spóźniony post. Wszystkie z was już pochwaliły się swoimi zakupami z -40% w Rossmanie a ja jak zwykle na końcu. Od jakiegoś czasu czyhałam na obniżki cen przed świętami. Bardzo zależało mi żeby przede wszystkim kupić sobie podkład Revlon Colorstay. Wyobraźcie sobie że za tym cudeńkiem  byłam w 4 Rossmanach, dopiero w ostatnim udało mi się do niego dorwać. Zapłaciłam za niego 42 zł. jego cena regularna to ok 70 zł. Jak na razie jestem z niego bardzo zadowolona.



Kolejną rzeczą którą kupiłam był tusz do rzęs Maybelline Colosal, niestety chyba nie pokocham go tak samo jak One by One tej samej firmy. Z tego co zdążyłam zauważyć to lubi się osypywać. Z jakis czas napiszę wam o nim coś więcej.



Kredka Wibo to jest produkt do którego bardzo często wracam ze względu na trwałość, fajną cenę i przede wszystkim temperówkę. Niestety w trakcie sesji zdjęciowej obraziła się na mnie i za żadne skarby świata nie chciała się pokazać więc musicie mi wybaczyć jej brak na zdjęciu.

Eyeliner również od Wibo. Jest to mój ulubiony eyeliner i zawsze do niego wracam. Nie tylko ja tak za nim przepadam bo udało mi się dorwać ostatni egzemplarz, w pozostałych drogeriach już go nie było

Po mini zakupach w Rossmanie pobiegłam do Inglota po słynny klej do rzęs Duo. Myślałam, że będzie trochę tańszy ale cóż, zapłaciłam za niego 25 zł. Jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi. 

Od bardzo dawna podobały mi się koczki robione na wypełniaczu, wiec  kiedy tylko dowiedziałam sie że takowe są w H&M postanowiłam sobie takie cudeńko zakupić. Jeszcze nie opanowałam do końca sztuki tworzenia ładnego koka bez niczyjej pomocy ale liczę że niedługo się nauczę :)
To byłoby już wszystko. Szykuję dla was recenzję okularów od Firmoo. Jakiś czas temu zostałam zaproszona do współpracy i powiem tylko tyle, że jestem bardzo zadowolona. 
Pozdrawiam kochane :*

PS 
Mam problem, nie wiem, który z plecaków mam sobie kupić dlatego proszę was o pomoc. Który waszym zdaniem jest ładniejszy ? Według mnie ten jasny ale z drugiej strony na pewno będzie się bardzo brudził.

25.11.13

Studniówkowe szaleństwo Kosmetycznej

Cześć Dziewczyny !

Sezon studniówkowy zbliża się wielkimi krokami. Założę się że niektóre z was tak jak i ja będą miały okazję bawić się na imprezie tego typu po raz pierwszy. Wprawdzie nie jest to moja własna lecz idę jako osoba towarzysząca ale chciałabym wyglądać olśniewająco. W tym nietypowym poście chciałabym wam przedstawić moje zakupowe niezbędniki kosmetyczne na które muszę wygospodarować trochę pieniędzy.
Nie jestem pewna czy warto więc jeśli macie jakieś spostrzeżenia lub rady to byłabym wdzięczna


1. Podkład Revlon Colorstay do cery tłustej i mieszanej. Fluid to chyba dla mnie najważniejsza rzecz. Uwielbiam mieć porcelanową nieskazitelną buzie bez "maski" a ten produkt podobno pozwala taki efekt uzyskać. Liczę że nałożony na buzię przetrwa na niej te dobrych kilka godzin w dobrym stanie. Dzisiaj zakupiłam go w promocji w Rossmannie, kosztował mnie 42 zł

2. Sztuczne rzęsy Ardell Demi Wispies. Piękne zalotne spojrzenie to druga rzecz, którą w tym dniu chciałabym sobie zafundować. Czytałam  pozytywnych opinii na temat tych właśnie rzęs znajdujących sie na cienkim elastycznym pasku ułatwiającym aplikację. Nie urywam że jestem amatorem jeśli chodzi o rzęsy na pasku wiec będę musiała trochę poćwiczyć no i oczywiście zakupić dobry klej.

3. Klej Duo, którego nikomu nie trzeba przedstawiać do umocowania rzęsek. Kosztował mnie w Inglocie 25 zł.

4. Cienie. Tutaj nie mam jeszcze wybranego czegoś konkretnego. Myślałam oczywiście o kultowych Sleekowych paletkach np. Au Naturel ale nie wiem czy można z nich wyczarować wieczorowy makijaż. Stąd pytanie do was, czy możecie mi polecić jakąś paletkę w miarę przystępnej cenie ? 

5. Bronzer W7 Honolulu. Jeśli chodzi o konturowanie twarzy to jeszcze nigdy nie miałam odpowiedniego produktu, który pasowałby do mojej karnacji. Postanowiłam więc zakupić sobie Honolulu, którym podobno nie można zrobić sobie krzywdy i przesadzić z ilością.

6. Bibułki matujące. Stety albo nie jestem posiadaczką cery ze skłonnością do przetłuszczania i świecenia. Bez pudru niestety nigdzie się nie ruszam ale po kilku takich przypudrowaniach buzia zaczyna wyglądać po prostu brzydko. Stąd mój pomysł żeby kupić sobie bibułki. Zastanawiam się czy poradzą sobie one z sebum w takim stopniu w jakim bym chciała. 

Moja lista jak na razie jest w miarę krótka ale znając życie jeszcze coś do niej dopiszę. Kończąc mam do was prośbę, czy mogłybyście mi coś polecić ? Może zmieniłybyście cos w tej mojej liście ? Z góry dziękuję za odpowiedzi. 
Pozdrawiam serdecznie :*


20.11.13

Rzeczywiście taki perfekcyjny ? Fluid Rimmel Match Perfection

Zawsze jesienią dopada mnie chandra, jestem wtedy senna, nie mam na nic ochoty a ból gardła i katar jest u mnie na porządku dziennym. Ostatnio nie miałam za bardzo czasu na blogowanie, w liceum jest dużo trudniej niż się spodziewałam. Wczoraj jednak zdałam sobie sprawę, że brakuje mi blogowania i definitywnie do was wracam. Zmieniłam kolejny raz wystrój na blogu i tym razem jestem zakochana w tym jak wygląda. Brawa dla Cathy z Juststayclassy. Dziś przygotowałam małą recenzję podkładu, który niestety nie podbił mojego serca. Mowa tutaj o Rimmel Match Perfection.



Opis producenta:
 Kryjący, niepozostawiający śladów podkład z zaawansowaną technologią Smar t- Tone dla efektu nieskazitelnej, perfekcyjnej cery w każdym świetle. Wzbogacony drobinkami szafiru dla efektu świetlistej i promiennej cery. Trwałość makijażu przez cały dzień.
Match Perfection zostaje na skórze przez cały dzień i nie wymaga żadnych dodatkowych poprawek. Jest lekki i beztłuszczowy, dobrze się rozprowadza, posiada ochronny filtr SPF18, dzięki któremu cera jest cały czas pod ochroną.
Match Perfection jest idealnym podkładem dla zabieganych współczesnych dziewczyn, ponieważ jego długotrwała formuła utrzymuje się na skórze do 16 godzin. Kolor nie blaknie, dzięki czemu można nosić go od rana do nocy, bez nanoszenia poprawek




Fluid dostajemy w bardzo ładnym, niestety szklanym opakowaniu. Bałam się że któregos dnia rozbije tą buteleczkę przez moją nieuwagę ale na szczęście nic takiego się nie stało. Oprócz tego produkt zaopatrzony jest w wygodną pompkę, to bardzo ułatwia życie. Może się wydawać że to nic takiego ale jeśli któraś z was miała kiedykolwiek do czynienia np z tubkami czy odkręcanymi buteleczkami które całe są w podkładzie wie o czym mówię.


Takie 30 mililitrowe fluidy wystarczają mi na długo chociaż używam ich do 6 razy w tygodniu. Dostępny jest w wielu drogeriach wszędzie gdzie są szafy Rimmel.

Jego konsystencja jest dosyć rzadka ale ułatwia to rozprowadzanie. Na buzi nie pozostawia żadnych smug, nie tworzy efektu maski nie waży się ani nie ciemnieje na w ciągu dnia. Gama kolorów jest dosyć szeroka więc każda może znaleźć coś dla siebie. Wielu dziewczynom, które pisały o tym podkładzie na wizażu przeszkadzał jego chemiczny zapach jednak mi się on bardzo podoba. Nie jest później wyczuwalny więc jeśli ktoś będzie miał odmienne zdanie tragedii nie będzie.  Co do trwałości to też jest dobrze. Fluid "trzyma" się buzi ładnych kilka godzin co zaliczam na plus.



Niestety krycie jest powiedziałabym bardzo bardzo słabe. Średnio radzi sobie z wyrównywaniem kolorytu skóry a buzia po jego użyciu za chwilę zaczyna się świecić. Wiem że przy mojej mieszanej cerze cudów oczekiwać nie mogę jednak tutaj zawiodłam się na całej linii. Po paru godzinach bez przypudrowania wyglądałabym jak świecąca żarówka. Czasem kiedy zapomnę zabrać pudru wydaje mi się że każdy zwraca uwagę na takie nieestetyczne błyszczenie.

Ogólnie  Match Perfection nie okazał sie być dla mnie dobrym zakupem, dziewczynom z tłustą i mieszaną cerą nie polecam chociaż podobno jego formuła miała być beztłuszczowa.

Wybaczcie brak zdjęć na twarzy ale mój aparat za nic nie potrafi ze mną współpracować w takie pochmurne dni.  Miałyście ten podkład ? Byłyście zadowolone ? Buziaczki :*

26.9.13

Korektor w którym się zakochałam - Catrice Camuflage Cream

Cześć Dziewczyny !

Po ostatnich zakupach znowu mój portfel trochę się uszczuplił ale wiecie co ? Cieszy mnie to ponieważ w końcu skusiłam się na produkt wychwalany na wielu blogach, chodzi mi oczywiście o korektor z szafy Catrice. Jeżeli tak jak ja macie problem z żyłkami na powiekach czy delikatną siną skórą w okolicach oczu to jest to coś dla was. Przygotowałam dzisiejszy post nieco inaczej, dla leni jest także opis skrótowy dla tych bardziej leniwych ;p. Jesteście ciekawe ? Zapraszam niżej !



No więc od początku. Korektor bez problemu dostaniemy w drogeriach Natura i każdych innych w których znajduje się szafa Catirce. Koszt tego cudeńka to ok. 12-13 zł. podejrzewam że można upolować go na promocji więc będzie jeszcze taniej. Dostajemy go w bardzo fajnym, poręcznym, odkręcanym, plastikowym opakowanku. (Jej ile epitetów w jednym zdaniu, polonistka ja :P ) Korektor sam  w sobie jest świetny, już niewielka ilość wystarczy żeby dokładnie ukryć to co trzeba.  Radzi sobie z naczynkami, krostkami czy wszelakimi niespodziankami na buzi i w prawie stu procentach eliminuje je wizualnie.


Zalety :
- Poręczne opakowanie
- Niska cena
- Łatwo dostępny 
-  Mocne krycie
-Szeroka gama kolorów
- Fajnie matowe wykończenie
- Bardzo trwały
- Kamufluje wszelkiego rodzaju niedoskonałości

Niestety ma dosyć ciężką konsystencję przez co trudno go nabrać na palec a potem dokładnie rozsmarować, szczególnie uciążliwe jest to w okolicach oczu. Skórę wokół nich powinno się traktować delikatnie a ten kosmetyk po prostu na to nie pozwala. Poza tym to może wysuszać skórę i dlatego powinno sie pod niego używać jakiegoś kremu lub bazy.

Wady :
- Ciężka, zbita konsystencja
-  Może wysuszyć
- Może zapychać
- Przy zbyt dużej ilości łatwo o dziwny efekt maski



Podsumowując, jeśli macie jakieś problemu skórne i szukacie czegoś co będzie w stanie zapewnić wam nieskazitelny makijaż to Catrice Camuflage Cream jest idealny. Z całego serca polecam, uważam że każda kosmetyczka powinna być w niego zaopatrzona.  Używacie go ? Jesteście zadowolone ? Pozdrawiam :*


21.9.13

Pierwsze Urodziny Bloga !

Hej Dziewczyny!

Dzisiaj wyjatkowy post, mój blog obchodzi swoje pierwsze urodziny. Pamietam jak któregoś dnia zachciało mi się poprowadzić blog o kosmetykach no i tak zrobiłam . Poczatkowo nie traktowałam go aż tak poważnie, skupiałam sie raczej na drugim blogu, który poświecony był mojej diecie itp. Stopniowo jednak coraz bardziej się do niego przywiazałam no i to właśnie Wszystko Co Kobiece stało sie moim ulubieńcem. Kilka razy w karierze zmieniałam wygląd bloga, wiadomo jak każda "matka" chciałam żeby moje "dziecko" ładnie wygladało i prezentowało sie nienagannie. Mam nadzieje że obecna zmiana wyszła na dobre ogólnemu wygladowi i zacheca czytelniczki do pozostania tutaj na dłużej ;p Ciesze się bardzo że wytrwałam z wami aż rok, moja świadomość kosmetyczna - o ile można to jak nazwać - poprawiła sie bardzo. Dzięki blogowi i wam nauczyłam sie czytać składy kosmetyków, nauczyłam sie też że nie wszystko co pokazują w telewizji jest prawdą. Patrze teraz na wszystko bardziej wprawnym okiem. Hmm no cóż życzcie mi kolejnych lat spędzonych z wami. Dziękuje że jesteście. I jeśli ktoś dotrwał do końca mojej przemowy to chce wam jeszcze powiedzieć że wracam już do was i posty będą się pojawiały regularnie. Pozdrawiam :*

PS
Jeśli chcecie dodać komentarz to musicie kliknać na górze we wstazeczke pod datą ;p

 

Częstujcie się tortem urodzinowym ;p 

15.8.13

Walka o gęste włosy 1

Cześć Dziewczyny !

Nie wiem czy zauważyłyście ale na blogu trwa remont. Zmieniłam adres bloga, swoj nick no i oczywiście pracuję już nad zmianą szablonu. Chcę żeby mój blog wyglądał bardziej profesjonalnie i przejrzyście. Mam nadzieję że to dla was nie kłopot i równie chętnie będziecie zaglądać odmieniony blog Wszystkocokobiece a właściwie teraz już  Evens-blog.



Miesiąc temu postanowiłam sobie że w rok doprowadzę do tego że moje włosy staną się lśniące zdrowe, przestaną wypadać i będą przede wszystkim grube i gęste. Oczywiście na ile pozwolą mi na to geny nie wiadomo ;p Wszystko w ramach rozsądku, nie oczekuję jakichś cudów. Myślę że zagęszczenie mojego 7,5 centymetrowego kucyka o jakieś 2 cm będzie możliwe z biegiem czasu. W tym miesiącu jednak skupiłam się na moim największym włosowym utrapieniu a mianowicie wypadaniu. Sprzymierzeńcem w tym miesiącu miał być olejek Green Pharmacy z czerwoną papryczką.



 Wcierałam go w skalp co jakiś czas ale za każdym razem podrażniał mnie pozostawiając po sobie czerwoną bolącą skórę. Wmawiałam sobie że może to przejsciowe problemy ale niestety pomyliłam się. Wypadanie jak było tak jest. Zniechęcona ostatni tydzień wcierałam dosyć regularnie kozieradkę. Jak na razie nie mogę zbyt dużo o tej kuracji powiedzieć ale mam wrażenie że włosy lecą w mniejszych ilościach. Bardzo mnie to cieszy więc będę jej używać przez najbliższy miesiąc. Prócz tego wzbogacę moją pielęgnację o skrzypokrzywę, zdrowszą dietę, większe ilości magnezu witamin z grupy B oraz witaminę E.

Podsumowując, miesiąc pierwszy zaowocował i dorobiłam się mini babyhairowej grzywki w której się zakochałam. (Obejrzeć ją możecie TUTAJ ) Zdziwiłam się że nowe włoski wyrastają takie grube, z pewnością są dwa razy grubsze niż ich "starsze rodzeństwo". Cieszy mnie to ogromnie, na pewno będę dbać o skórę głowy regularnie, żałuję tylko teraz, że nie zajęłam się nią porządnie wcześniej.

A jak wygląda wasza pielęgnacja skóry głowy/pobudzanie wzrostu włosów/ hodowla babyhair ? :P

1.8.13

Rzęsy Firanki Za Mniej Niż 10 Złotych

 Ostatnio zainteresował mnie temat pielęgnacji rzęs chociaż pewnie zauważyłyście to już w poprzednim poście. Odżywka o której pisałam przyniesie rezultaty za jakiś czas ale co jeśli chcemy mieć długie firanki na już ? Najlepiej tak jak ja zainwestować w kępki rzęs. 
 




Moje pudełko kupiłam w tzw. Chińskim dyskoncie. Jak wiadomo w takich sklepikach pełno jest chłamu ale zdecydowałam się na dosyć tani zestaw rzęsek za który zapłaciłam ok. 6 zł. Wyszłam z założenie że jeśli okażą się być denne to nie szkoda mi będzie ich wyrzucić. Ku mojemu zaskoczeniu jednak okazały się być świetne. Włoski są fajne nie wykrzywiają się zbytnio po kilkakrotnym nałożeniu. Są ładnie podkręcone no i oczywiście czarne na czym mi zależało. Jeżeli chodzi o to co mi sie w nich nie podoba to jest pewien minus. Mianowicie szkoda, że nie ma tam np. krótszej wersji którą mogłybyśmy przykleić w wewnętrznym kąciku oka. Jeśli chodzi o klej(nie był dołączony do zestawu) to nie jest on najlepszy. Mam wrażenie że słabo trzyma nasze kępki. Do umocowania ich użyłam jakiegoś starego kleju do którego mam zaufanie.


Ja osobiście nie przepadam za teatralnym, sztucznym wyglądem rzęs dlatego przyklejam tylko 3 lub 4 nad zewnętrznymi kącikami oczu. Pozwala to uzyskać bardzo ładny naturalny efekt który możecie zobaczyć poniżej.  Chyba nie muszę pisać które oko jest przed a które po.  Różnica jest widoczna. Musicie mi wybaczyć różną perspektywę zdjęć. 

 
 Na koniec jeszcze jedno zdjęcie z góry, które pokazuje jak duża jest różnica. Długie rzęsy wyglądają zalotnie i tak "kocio", zdecydowanie będę często je sobie przyklejać.

Na zdjęciu pokazuję wam też moją uroczą małą grzywkę  która sobie ładnie rośnie. To chyba olejek GP przyczynił się do tego, że tak urosła. Wracając do tematu jeśli macie w swojej okolicy takiego Chinka to lećcie do niego i poszukajcie czegoś ciekawego. Może uda wam sie znaleźć taki skarb jak mnie.  Dajcie znać czy wy robicie czasem zakupy w takich sklepikach :)

29.7.13

DIY - Odżywka do rzęs

Hej Hej !

Ta pogoda strasznie dała mi w kość. W nas na Lubelszczyźnie termometry pokazywały aż 37 stopni. Ratowałam się wiatrakiem i czymś chłodnym do picia niestety niewiele pomagało. Kilka dni już zbieram się do napisania tego posta ale jakoś nie byłam na siłach i zawsze coś mi wypadało. Dziś pokaże wam przepis na odżywkę do rzęs, która ma je odbudować i wydłużyć. Mam nadzieję, że któraś z was zechce z tego przepisu skorzystać bo pewnie co najmniej połowa z was tak jak i ja jest posiadaczkami krótkich, żałosnych wręcz rzęs. Odkąd pamiętam z zazdrością patrzyłam na te dziewczyny, którym natura nie poskąpiła tzw. "firanek" nad oczami. Moje są bardzo jasne no i niezbyt długie więc postanowiłam że jakoś je wspomogę. Nawet jeżeli nie będą dłuższe to ich stan na pewno się poprawi i będą zdrowsze. 

***

Czego będziemy potrzebowały do stworzenia takiej mikstury ?  Podstawowym składnikiem jest olejek rycynowy o którym każdy już słyszał. Ten specyfik ma nie tylko właściwości przeczyszczające ale i świetnie działa na włosy a rzęsy to w końcu włosy prawda ? Kolejny to witamina E w żelowych kapsułkach, która ma za zadanie również wzmocnić rzęski. Ostatnim już składnikiem którego potrzebujemy jest keratyna. Jest ona jednym z głównych budulców naszych włosów.


Prócz tego potrzebne nam również będzie opakowanie, w którym będziemy naszą odżywkę trzymać. Ja postanowiłam wyczyścić opakowanie po starym tuszu. Jeśli któraś z was kiedyś próbowała to robić to wie jak się z tym namęczyłam. Na szczęście po kilku godzinach moczenia w kawie, płukania wodą i micelem a nawet szorowaniu patyczkiem udało mi się do końca je wyczyścić.


Teraz jak już mamy wszystko bierzemy się do "pracy". Do wcześniej przygotowanego pojemniczka nalewamy do połowy olejku rycynowego. Następnie przekłuwamy kilka kapsułek z witaminą E no i nalewamy do pojemniczka na oko do połowy pozostałego miejsca. ( Mam nadzieję, że to co napisałam jest zrozumiałe) Tak samo robimy z keratyną. Ja mam kapsułki Gal ale w niedalekiej przyszłości zakupię keratynę hydrolizowaną, która na pewno będzie lepsza. 
Na koniec wszystko mieszamy no i oczywiście zakręcamy. Voilà  mamy własną odżywkę do rzęs

***

Ostatnio zapomniałam się wam pochwalić, że wygrałam w konkursie na blogu blondandwavy.blogspot.com zestaw próbek szamponów Seboradin. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa chociaż szkoda bo nagrodą za pierwsze miejsce była "żółta" seria z naftą kosmetyczną, którą bardzo chciałam wypróbować. 


26.7.13

Co nowego zakupiłam w lipcu

 Cześć Dziewczyny !
Tak jak obiecałam w poprzednim poście dzisiaj chcę wam sie pochwalić ostatnimi zakupami. Moje włosy wołały już o jakaś fajną odżywkę, więc postawiłam na nową Issanę nawilżającą. Przeczytałam wiele recenzji no i stwierdziłam, że raz się żyje, jeśli nie spodoba się moim włosom to po prostu będzie mieszana z jakaś inną.


Obok możecie zobaczyć Joanne Rzepę którą kupiłam z myślą o mojej włosowej akcji. Mam nadzieję że przyczyni sie u mnie do wysypu babyhairs których bardzo bardzo pragnę. Zamówiłam ją na Doz.pl


Moje włosy wprost przepadają za tą oliwką Babydream.


Nigdy nie miałam styczności z szamponami tej firmy ale szukałam czegoś taniego do oczyszczania. Barwy nie mogłam znaleźć więc postawiłam na ten. 


Jest to już moja druga butelka Facelle i na pewno nie ostatnia


Tego pana powyżej nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Chociaż  nie jest zbyt fotogeniczny to zakochałam się w jego czekoladowym zapachu, szkoda że nie można go zjeść ;p 



Kolejny żel pod prysznic, swoją drogą nie wiem kiedy ja je zużyję ;p

A jeśli mowa o pięknych zapachach to mmm ;p 

Moje łapki bardzo często są wysuszone dlatego lubię co jakiś czas fundować im głęboko nawilżający krem.

Tutaj kredki które widziałyście już w poprzednim poście
Bronzer zakupiony w biedronce. W końcu trafiłam na fajny nie ceglany odcień.

Tego przeczyszczającego delikwenta mam zamiar stosować do masek a także do odżywki na rzęsy własnej produkcji. 
Witaminka E również nadaje się do wzbogacania  składów

"Keratyną" będę wzbogacać maski no i wyląduję także w mojej odżywce do rzęsek


A tutaj osławione w blogosferze Cp. Czy któraś z was orientuje się czy można łączyć go z piciem skryzpokrzywy ? 


Na zdjęciach zapomniałam uwiecznić skrzypu pokrzywy i kozieradki. Tą ostatnią niedługo będę wcierać w skalp no a pokrzywa i skrzyp do herbatki ;p Pewnie nie będzie miała zbyt dobrego smaku ale może jakoś to przeboleje.

A wy co nowego kupiłyście w lipcu ? Bardzo chętnie poczytam wasze opinie na temat tych rzeczy które kupiłam. Pozdrawiam gorąco :*

22.7.13

W poszukiwaniu idealnej kredki do oczu - Oriflame

Hej Kochane !

Uwielbiam lato za te ciepłe dni pełne słodkiego lenistwa i oczywiście za imprezy, które odbywają się teraz nader często. Na większe wyjścia uwielbiam mieć perfekcyjnie podkreślone oko, wiadomo rzęsy aż do nieba, eyeliner no i obowiązkowo ciemna kreska na dole. Na mojej toaletce gościło już wiele kredek ale żadna nie podbiła mojego serca. Zaciekawiona ceną, pozytywnymi opiniami koleżanek no i oczywiście promocją dwie w cenie jednej postanowiłam zamówić sobie kredki od Oriflame, czy był to strzał w dziesiątkę ? O tym przeczytacie poniżej


Cena tego produktu to ok. 12-15 zł. ja jednak miałam szczęście i trafiłam na promocje dzięki czemu dostałam dwie kredki w cenie jednej więc jak najbardziej na plus. Wybrałam klasyczną czarną i ciemno fioletową.

Zamówić ją możemy tylko i wyłącznie poprzez konsultantkę Oriflame, więc z dostępnością nie jest najlepiej.
Oczywiście dla chcącego nic trudnego ale zawsze wygodniej byłoby skoczyć szybko do drogerii prawda ? 



Jak widzicie na zdjęciu desing kredki  nie jest taki zwyczajny. Poza czernią są tam także złote elementy dodające pewnego uroku. Z pewnością przyciąga naszą uwagę i zachęca do zakupu. No dobrze, może teraz kilka słów o samej kredce. Najważniejszym aspektem dla mnie jest kolor a także konsystencja/twardość kredki. Jeśli chodzi o pierwszy warunek to niestety nie jest ona odpowiednia do stosowania na co dzień. Posiada w sobie srebrne drobinki, które sprawiają, że sama kredka przypomina raczej szarą a nie czarną. Na imprezy jednak nadaje się idealnie, jest nieco ekstrawagancka i pięknie błyszczy w świetle reflektorów i kul dyskotekowych ;p Gdybyśmy mogli wybrać wariant bez tego brokatu byłoby idealnie. Rzeczą która mnie zaskoczyła jest naprawdę bardzo fajna "konsystencja". Kredka jest bardzo miękka i nie trzeba jej mocno dociskać żeby uzyskać ładny, nasycony kolor.

Podsumowując, nie jest to jeszcze ideał ale Oriflame stworzyło kredkę która jest  go bardzo blisko. Może kiedyś spróbuję zamówić od nich jeszcze jakieś inne, może akurat okażą się być moim nowym kredkowych KWC.

Czy wy możecie mi polecić coś wartego uwagi ? Szykujcie się, niedługo pokaże wam moje dzisiejsze MEGA zakupy ;p Jestem w świetnym nastroju bo nic tak nie poprawia humoru jak nowa porcja kosmetyków prawda ? :) Pozdrawiam :*