26.9.12

Maskara Maybelline New Yory - One by One Satin Black

Dziś postanowiłam napisać recenzję kolejnego tuszu z Maybelline w mojej kolekcji. Zachęcona opiniami na wizażu i pięknymi rzęsami mojej koleżanki  po użyciu tego tuszu pobiegłam do Natury i kupiłam go za ok 30 zł. Nie uważam, że jest to bardzo dużo za maskarę ale nie należy też do najtańszych. W każdym razie kupno jej raz na jakiś czas nie obciąża mojej kieszeni za bardo.Po pierwszym użyciu zauważyłam, że moje krótkie i proste jak druty rzęsy były pięknie wydłużone, lekko podkręcone i idealnie rozdzielone. Rozdzielenie zawdzięczamy ciekawemu kształtowi szczoteczki. Jest ona "kulista" i wg mnie dość duża. Minusem jest jednak to, że zawsze, ale to zawsze ubrudzę sobie nią górną powiekę. Bywa to trochę uciążliwe. I czasem kiedy nie mam chwili żeby to zetrzeć zostają mi niechlujne "mazy" hah. Co do samego tuszu to jest pięknie czarny i podoba mi się to jak wygląda na rzęsach. Nie ma w sobie zatopionych czarnych włókien(a szkoda) jak w przypadku The Falsies tej samej firmy ale nie przeszkadza mi to.

Plusy:
+ Ładny czarny kolor
+ Dosyć dobrze rozczesuje rzęsy
+ Nie kruszy się
+ Rzęsy są doskonale rozdzielone i podkręcone. 

Minusy:
- Szczoteczka jest trochę nieporęczna
- W rossmanie kupilam ją ostatnio za 36 zł więc troche drogo (polecam wybrać się do Natury)


http://media1.onsugar.com/files/2012/03/12/1/498/4981324/6143dabeb1014a95_Satin-Black.xxxlarge_1.jpg


22.9.12

Recenzja olejku Babydream

Dlaczego zdecydowałam się na olejowanie moich włosów ? Z pewnością z tego samego powodu jak każda z was. Moje kłaczki , a konkretnie końcówki stały się straszne. Sianowate, zniszczone i przede wszystkim suche. Maniakalnie prostowałam włosy , często też je suszyłam co na pewno nie było dla nich dobre. Kiedy w końcu przeczytałam o olejowaniu na jednym z blogów kosmetycznych podeszłam do tego sceptycznie. Co jeśli włosy będą tłuste i obciążone ? Czy to nie jest zbyt drogie ? 
Poczytałam na wizażu no i co ? Przy najbliższych zakupach wstąpilam do rossmana po olejek. Zdecydowalam się sprobować oliwką dla dzieci Babydream ( tą niebieską)


Skład :
 Skład: Helianthus Annuus Seed Oil, Cetearyl Isononanoate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Simmondsia Chinensis Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Chamomilla Recutita Flower Extract, Bisabolol, Calendula Officinalis Flower Extract, Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Parfum.


Cena : 
Za butelkę 250 ml. płacę coś około 8 zł , nie jest wiec droga. Cena nie obciąża naszej kieszeni.


Opakowanie , wydajności i dostępność :
Opakowanie praktycznie nie różni się od innych. Nie podoba mi się ten " niekapek", butelka jest cała w oliwce co jest uciążliwe przynajmniej dla mnie. Przy kolejnym użyciu lepi się strasznie, więc trzeba ją myć i czyścić. Oliwka jest bardzo wydajna , przy używaniu tylko w celu olejowania wiec wystarcza mi na długo. Z tego co wiem dostępna jest w Rossmanie.


Działanie i zapach :
Zacznę ocenę od zapachu , więc pachnie tak "dzidziusiowo". Zapach jest trochę intensywny, nie przeszkadza mi ale też za nim nie przepadam. Po zmyciu olejku z włosów były one bardzo miłe w dotyku i rozczesywały się nadzwyczaj dobrze. To właśnie uwielbiam , mięsiste i gładkie kłaczki.
Rano włosy były delikatne i miekkie jak puszek. Olejek ich nie przeciążał ale też nie puszył.
Niestety po dłuższym stosowaniu włosy chyba się przyzwyczajają i olejowanie nie daje już takich efektow.


Podsumowanie :
Na początku używania była b.dobra , niestety potem nie dawała już takich rezultatów. Nie kupię go ponownie.  








21.9.12

Wstęp

Witaj na blogu poświęconemu kosmetykom oraz urodzie. Znajdziesz tutaj recejzje kosmetyków które mam na mojej toaletce i w kosmetyczce. Jest to tematyka bliska każdej nastoletniej dziewczynie ale i każdej kobiecie. Będę się tu dzielić zakupionymi nowościami oraz tym co o nich sądzę. W najbliższym czasie zamierzam napisać post na temat olejowania włosów. Jesteście ciekawe ?