Hej Dziewczyny !
Robiąc porządki w łazience dorwałam się też do półki mojej rodzicielki. Co tam znalazłam ? Wszystko co szanująca się kobieta powinna mieć w swojej kosmetyczce. W oczy najbardziej rzuciło mi się kilka opakowań po lakierze do włosów. Moja mama ma krótkie i bardzo zniszczone na końcach włosy, (podejrzewam że jest uzależniona od lokówki ;p ) i żeby je ujarzmić psika na nie na prawdę sporo różnych utrwalaczy. Czy pozostaje to bez żadnego wpływu na kondycje włosa ? Byłam tego bardzo ciekawa no i postanowiłam coś nie coś poczytać.
Lakier do włosów to nic innego jak alkoholowo-wodny roztwór żywicy. Rozpyla się go na włosach za pomocą aerozoli dzięki czemu fryzura staje się "twarda" i sztywna. Dzieje się tak za sprawą tej cienkiej warstwy która ląduję na naszych włosach. Dzięki niej włoski przylepiają się do siebie a tym samym utrzymują fryzurę w nienagannym stanie. Jako włosomaniaczki wiemy iż alkohol ma właściwości wysuszające i w kosmetykach innego typu staramy się go unikać. Po dłuższym stosowaniu tego typu produktów włosy staną się matowe kruche i łamliwe. Jednym słowem niszczą nasze włosięta. Wiem jednak, że czasem użycie lakieru jest niezbędne ale warto ograniczać częstotliwość jego używania a nasze włosy z pewnością nam podziękują.
Swoją drogą od pewnego czasu próbuję przekonać moją mamę do porzucenia lokówki w kąt, w którym obecnie mieszka też moja stara przyjaciółka prostownica. Niestety jest nieugięta i chyba nie uda mi się tego zrobić. Stąd też moje pytanie do was, czy macie jakieś sprawdzone przepisy na mocno nawilżające maski ? Dodam że ta z siemienia lnianego na jej włosy praktycznie nie podziałała więc może jakieś ciekawe miksy ?
Z góry dziękuję :*
U mnie na blogu jest przepis na mocno nawilżającą maskę. Dla mnie ładnie dociążyła włosy :).
OdpowiedzUsuńDobrą alternatywą zamiast lakieru jest piwo.
Hmm o piwie jako utrwalaczu fryzur słyszę po raz pierwszy ;p Na pewno poczytam o tym sposobie ale boję się że ten charakterystyczny zapach mógłby na dłużej zostać na włosach.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że lakiery tak działają na nasze włosy.
OdpowiedzUsuńFaktycznie ale od czasu do czasu można sobie pozwolić na takie "szaleństwo" :P
Usuńo piwie słyszałam :P ja lakieru używam tylko na grzywkę gdy ją podpinam :P ale to nie codziennie, ale 2-3 razy w tyg :D
OdpowiedzUsuńMyślę że nie powinno to aż tak zaszkodzić twoim włoskom ;p Poza tym dochodzi odpowiednia pielęgnacja
UsuńMoje włosy niestety bez spryskania lakierem zamieniają się w jeden wielki "poplątaj" i kołtun przy najmniejszym powiewie wiatru:/ Wiem że powinnam zrezygnować z jego używania ale moich włosów nie da się ułożyć inaczej ;(
OdpowiedzUsuńMoje z kolei podczas wiatru zbijają się w niesamowite strąki ;p Wyglądają wtedy nieświeżo i po prostu nieładnie
UsuńUżywam lakieru, ale z umiarem. To jedyny utrwalacz jaki posiadam i tylko na specjalne okazje.
OdpowiedzUsuńNiech używa olejków :) olej kokosowy polecam.
OdpowiedzUsuńJeżeli jednak chciałaby przerzucić się z lokówki na inny sposób kręcenia to zapraszam na mojego bloga ;) naturalne kręcenie najlepsze :)
Pozdrawiam ! :)