Hej Kochane !
Uwielbiam lato za te ciepłe dni pełne słodkiego lenistwa i oczywiście za imprezy, które odbywają się teraz nader często. Na większe wyjścia uwielbiam mieć perfekcyjnie podkreślone oko, wiadomo rzęsy aż do nieba, eyeliner no i obowiązkowo ciemna kreska na dole. Na mojej toaletce gościło już wiele kredek ale żadna nie podbiła mojego serca. Zaciekawiona ceną, pozytywnymi opiniami koleżanek no i oczywiście promocją dwie w cenie jednej postanowiłam zamówić sobie kredki od Oriflame, czy był to strzał w dziesiątkę ? O tym przeczytacie poniżej
Cena tego produktu to ok. 12-15 zł. ja jednak miałam szczęście i trafiłam na promocje dzięki czemu dostałam dwie kredki w cenie jednej więc jak najbardziej na plus. Wybrałam klasyczną czarną i ciemno fioletową.
Zamówić ją możemy tylko i wyłącznie poprzez konsultantkę Oriflame, więc z dostępnością nie jest najlepiej.
Oczywiście dla chcącego nic trudnego ale zawsze wygodniej byłoby skoczyć szybko do drogerii prawda ?
Jak widzicie na zdjęciu desing kredki nie jest taki zwyczajny. Poza czernią są tam także złote elementy dodające pewnego uroku. Z pewnością przyciąga naszą uwagę i zachęca do zakupu. No dobrze, może teraz kilka słów o samej kredce. Najważniejszym aspektem dla mnie jest kolor a także konsystencja/twardość kredki. Jeśli chodzi o pierwszy warunek to niestety nie jest ona odpowiednia do stosowania na co dzień. Posiada w sobie srebrne drobinki, które sprawiają, że sama kredka przypomina raczej szarą a nie czarną. Na imprezy jednak nadaje się idealnie, jest nieco ekstrawagancka i pięknie błyszczy w świetle reflektorów i kul dyskotekowych ;p Gdybyśmy mogli wybrać wariant bez tego brokatu byłoby idealnie. Rzeczą która mnie zaskoczyła jest naprawdę bardzo fajna "konsystencja". Kredka jest bardzo miękka i nie trzeba jej mocno dociskać żeby uzyskać ładny, nasycony kolor.
Podsumowując, nie jest to jeszcze ideał ale Oriflame stworzyło kredkę która jest go bardzo blisko. Może kiedyś spróbuję zamówić od nich jeszcze jakieś inne, może akurat okażą się być moim nowym kredkowych KWC.
Czy wy możecie mi polecić coś wartego uwagi ? Szykujcie się, niedługo pokaże wam moje dzisiejsze MEGA zakupy ;p Jestem w świetnym nastroju bo nic tak nie poprawia humoru jak nowa porcja kosmetyków prawda ? :) Pozdrawiam :*
Cena tego produktu to ok. 12-15 zł. ja jednak miałam szczęście i trafiłam na promocje dzięki czemu dostałam dwie kredki w cenie jednej więc jak najbardziej na plus. Wybrałam klasyczną czarną i ciemno fioletową.
Zamówić ją możemy tylko i wyłącznie poprzez konsultantkę Oriflame, więc z dostępnością nie jest najlepiej.
Oczywiście dla chcącego nic trudnego ale zawsze wygodniej byłoby skoczyć szybko do drogerii prawda ?
Jak widzicie na zdjęciu desing kredki nie jest taki zwyczajny. Poza czernią są tam także złote elementy dodające pewnego uroku. Z pewnością przyciąga naszą uwagę i zachęca do zakupu. No dobrze, może teraz kilka słów o samej kredce. Najważniejszym aspektem dla mnie jest kolor a także konsystencja/twardość kredki. Jeśli chodzi o pierwszy warunek to niestety nie jest ona odpowiednia do stosowania na co dzień. Posiada w sobie srebrne drobinki, które sprawiają, że sama kredka przypomina raczej szarą a nie czarną. Na imprezy jednak nadaje się idealnie, jest nieco ekstrawagancka i pięknie błyszczy w świetle reflektorów i kul dyskotekowych ;p Gdybyśmy mogli wybrać wariant bez tego brokatu byłoby idealnie. Rzeczą która mnie zaskoczyła jest naprawdę bardzo fajna "konsystencja". Kredka jest bardzo miękka i nie trzeba jej mocno dociskać żeby uzyskać ładny, nasycony kolor.
Podsumowując, nie jest to jeszcze ideał ale Oriflame stworzyło kredkę która jest go bardzo blisko. Może kiedyś spróbuję zamówić od nich jeszcze jakieś inne, może akurat okażą się być moim nowym kredkowych KWC.
Czy wy możecie mi polecić coś wartego uwagi ? Szykujcie się, niedługo pokaże wam moje dzisiejsze MEGA zakupy ;p Jestem w świetnym nastroju bo nic tak nie poprawia humoru jak nowa porcja kosmetyków prawda ? :) Pozdrawiam :*
Nigdy nie miałam nic z Oriflame, jakoś mnie nie przekonują ich produkty.
OdpowiedzUsuńMnie też nigdy specjalnie do nich nie ciągnęło ale że moja znajoma została konsultantką to pomyślałam "czemu nie" :P
UsuńNie kusza mnie ich produkty :)
OdpowiedzUsuńMnie też nie kusiły ale czemu by nie spróbować czegoś nowego ? ;p
UsuńPorcja kosmetyków potrafi wyrzucić z naszych głów nawet największą chandrę :D
OdpowiedzUsuńPokazuj efekty na oczach! :)
Następnym razem na pewno pokaże ;p Jakoś na to nie wpadłam pisząc ten post
Usuńja na szczęście nie mam problemu w doborze idealnej kredki, bo po prostu jej nie używam :P
OdpowiedzUsuńtrzeba chodzić częściej :) ja na początku też nie mogłam nic znaleźć dopiero za którymś razem poczułam do tego smykałkę :D
Ja niestety nie jestem posiadaczką ciemnej oprawy oczu i muszę sobie jakoś radzić ;p A w sh byłam 2 razy no i niestety wyszłam bez niczego
Usuńja sobie kilka razy zrobiłam sobie na próbę kreski i wyglądałam jak klaun, więc nie - to nie dla mnie :D btw. za radą Twojego włosowego must try kupiłam sobie wodę brzozową z Isany (jest teraz na promocji :D) zobaczymy, jak się sprawdzi.
UsuńFajna kredeczka, cena bardzo przystępna :)
OdpowiedzUsuńDo tego dwie w cenie jednej ;p Warto
UsuńZ Oriflamu nie miała żadnego kosmetyku :P
OdpowiedzUsuńJa dopiero pierwszy raz mam z ich kosmetykami do czynienia ;p
UsuńJa przetestowałam juz kilka kredek i eyelinerów do oczu, tej akurat nie miałam bo jakoś nie przepadam za tą firmą. Jednak u mnie bezkonkurencyjna jest kredka z essence- trwała jak żadna inna. Nawet wodoodporne jej nie dorównują.
OdpowiedzUsuńHmm ja do tej pory lubiłam kredki Wibo ;p Następnym razem przy wizycie w drogerii przyjże się tym od Essence
UsuńKochana, sklepy w których robię zakupy wysłałam Ci na mejla. Nie chcę robić tutaj reklamy :) Mam nadzieję, że pomogłam :)
OdpowiedzUsuńNigdy jakoś nie próbowałam takich kosmetyków z tej firmy, pomyśle nad tym:)
OdpowiedzUsuńTo był mój pierwszy i ostatni raz ;p
Usuń